Celem naszej wycieczki były Petrovy kameny ,szczyt o wysokości 1446 m n.p.m. będący grupą skalną w paśmie górskim Wysokiego Jesionika (czes. Hrubý Jeseník).
Poszliśmy żółtym szlakiem z Karlova Studánka – dolina Údolí Bílé Opavy – góra Ostrý vrch – vodopády Bílé Opavy – góra Petrovy kameny .
Niby nic nadzwyczajnego ale...
Michał miał na sobie rekonstrukcje ubrania XVII w. kozaka ,a ja zwykłego mieszkańca Śląska z tego samego okresu.Dodatkowo targaliśmy na górę michałowy muszkiet lontowy.
Muszkiet i "święcona woda " były nam potrzebne do obrony przed czarcimi mocami i czarownicami .Wszyscy przecież wiemy że zlatują się one na Petrovy kameny oddając się diabelskim orgiom i gdzie koty im na basach grają .Bogobojny Pan Jindřich František Boblig z Edelstadtu przestrzegł nas abyśmy znali umiar w kropieniu św. wodą ,ale my nie żałowaliśmy sobie :)
Dotarliśmy nocą tak blisko kamieni że słychać było wycie wiedź i rękę dam sobie odjąć że widziałem kota z gęślami .Noc to była straszna ale wytrzymaliśmy.
Rankiem okazało się że czarcie moce rozrzuciły nas po całym stoku.Odnaleźliśmy się dopiero na anioł pański.Takie to nas spotkało szczęście w nieszczęściu :)
Bardzo fajne zdjęcia!!
OdpowiedzUsuń