.Kopiowanie tekstów oraz prywatnych fotografii autora tylko za jego zgodą!

środa, 30 stycznia 2013

Kusza.

Nim napiszę o dalszych losach tarczy ze Szczecina,chciałbym napomknąć o broni nie docenionej wśród rekonstruktorów.Mianowicie o kuszy.



 rys.1 Liber ad Honorem Augusti Sive de Rebus Siculis j

Przygotowując rekonstrukcję dwunastowiecznego kusznika poszukiwania rozpocząłem od tematu na Freha:

 http://www.freha.pl/index.php?showtopic=5649&st=20



a efekt wygląda tak:





10 komentarzy:

  1. Może się do czegoś przyda, http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2013/033/8/d/that_is_the_four_riders_scene_from_the_beato_de_os_by_misiek92-d5tl395.jpg "That is the Four Riders scene from the Beato de Osma dated in 1085. Perhaps is this one which Sam Gordon Campbell has seen it is quite simmilar to the Roman one. The white horse rider is the only of the four with a minbus"

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć! Z czego ją wykonałeś..? Szczególnie łuczysko mnie frapuje ;)
    Pozdro, Robert :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ha..wiedziałem że ktoś w końcu zapyta:)Łoże wykonałem z dębiny,łuczysko z ....leszczyny.Chwilowo samostrzał wisi w szopie i czeka na lepsze czasy.Muszę go trochę odchudzić zmienić łuczysko i skończyć bełty.

    OdpowiedzUsuń
  4. :) dzięki za odzew (spóźnione dzięki, ale szczere). Lubie, jak ktoś robi rekonstrukcje na swój użytek :) owocnej pracy, przy kolejnych realizacjach!

    OdpowiedzUsuń
  5. a... jeszcze 1 pytanie techniczne: jak robiłeś łuczysko, wyciąłeś je bez rdzenia..?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie,pierwsze łuczyska (łęczyska) wykonałem płaskie z buczyny i jesionu.Po pierwszych 5 nieudanych zakończonych złamaniem próbach wziąłem leszczynę i nie obrabiając jej na płasko zamocowałem do łoża.Działa.Oczywiście zasięg marny,ale bardziej chodziło mi o wykonanie pierwszego prototypowego modelu.Jeżeli zdecyduję się na kolejny samostrzał lub podrasowanie pierwszego to na pewno użyję lepszych materiałów które pozwolą na lepsze osiągi.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ostatni raz pomęczę :P masz pomysł, jak poradzić sobie z rozsychającą się leszczyną..? zastanawiam się, czy pokost lniany nie przedłużył by żywotności łęczyska. Wyczytałem, że późno- średniowieczne kompozytowe łęczyska często traktowano pokostem ( i co jakiś czas "odświeżając" je, również nim). Może i tu by nie zaszkodził..? Pozdrawiam, Robert.

    OdpowiedzUsuń
  8. W pierwszej kolejności trzeba wysuszyć drewno przed obróbką.Pozostawiając na nim korę uniknie się pękania.Jeżeli jednak masz już gotowe łęczysko, smarowanie co jakiś czas pokostem lnianym nie zaszkodzi.Zaznaczę jeszcze raz że użyłem leszczyny niejako w zastępstwie "na już" .

    OdpowiedzUsuń
  9. Mamy źródła na taką z łuczyskiem z leszczyny, tyle ze to zabawka ;)
    http://projekt-chlop.blogspot.com/2016/10/samostrza-zabawka.html

    OdpowiedzUsuń