Woreczki kultowe z Gdańska: odkryto ich cztery, w tym trzy niemal jednakowych rozmiarów.
W dwu wypadkach sa to woreczki pojedynczo znajdowane i oderwane od sznura, na którym zapewne były noszone. W jednym zaś wypadku (9 poz. os.) znaleziono na długim (ok. 80 cm) sznurze dwa różne woreczki (ryc. 67): większy z nich, o wymiarach 9,5X10,5 cm, z wełny pasiastej nie spilśnionej, lichego gatunku, zawierał kieł bobra z otworem do zawieszania, łamek krzyżyka bursztynowego i trochę nici wełnianych zwiniętych w pasemko; drugi woreczek (dł. 8 cm i szer. u dołu 2.5 cm, zwężający się ku górze) zawierał mech. Uszyty był (podobnie jak inny z 6 poz. os.) z tkaniny pasiastej z czerwonym wąskim paseczkiem biegnącym w poprzek woreczka.
Do obdziergania służyły nici wełniane, w jednym zaś wypadku (6 poz. os.) nić jedwabna.
Zastosowanie pasiaka z kolorem czerwonym oraz sznura splecionego z wełną czerwoną ma wymowę – jak się zdaje – kultową, barwnik bowiem czerwony ze względu na swą wyrazistość specjalnie był ceniony i lubiany przez wszystkie warstwy społeczne...
I jeszcze urywek tekstu, z detalami woreczków:
Woreczek kultowy odkryty w poz. os. 14 (1954/6333) uszyty został z tkaniny jednobarwnej spilśnionej i obdziergany trzykrotnie cienką nicią barwy brązowej; może była ongiś koloru czerwonego (dł. 7,5 cm, szer. u dołu 2 cm, u góry zwęża się poniżej 1 cm). (...) Woreczek znaleziony w 6 poz. os. był wypchany mchem (widocznie pewne rodzaje mchu miały znaczenie magiczne, kultowe, lub lecznicze). W woreczku z poz. os. 14 znajdowała się jakaś sierść, w której tkwił cienki, zardzewiały drucik (może igła?).
Datowanie: 14 poz. os. – ok. 1020-1045 r., 9 poz. os. – ok. 1115-1140 r., 6 poz. os. – ok. 1180-1205 r.
J.Kamińska, A.Nahlik, Włokiennictwo gdańskie X-XIII w., Łódź, 1958, ryc. 48 a,b.
Bardzo podobne zabytki znajdują się w Muzeum Śląska Opolskiego i można je obejrzeć wyeksponowane w jednej z gablot .
Zdjęcie autora
Zdjęcie Myślibora
Dodatkowo zabytek z Wrocławia.
Ciekawy jest sposób zszycia woreczków kultowych.Z racji tego że zszywane są na prawej stronie trzeba zastosować ścieg taki ,aby złapać brzegi które się strzępią.Poniższa ilustracja może w tym pomóc.
Zachciało mi się rekonstrukcji takiego woreczka....trzy dni męczyłem się nad ściegiem.Efekt poniżej,uważam za dość udany biorąc pod uwagę że jestem stolarzem:)
Zdjęcie Damiana Kołtuniaka.
Moja rekonstrukcja wraz z guzikami z Opola:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz